Siedzieliśmy z Władkiem lat 94 i oglądaliśmy zdjęcia spławika Lucjana Kutaśko, jakim obecnie zanęca on rybki. Była miła atmosfera, fotografie były ostre, śpiewała Sława Przybylska, światło tylko lekko się ćmiło, ale przyszedł tomaszka 2015 i zepsuł uroczą chwilę. Przypomnę, że tomaszka to nasz kandydat na Prezydenta w kolejnej kadencji.
Władek lat 94 spojrzał na niego uważnie i zadał sensowne pytanie:
- Panie Prezydencie - wymusiłam na całym sztabie wyborczym, by tomaszka 2015 przyzwyczajać do odpowiedniej nomenklatury i oswajać z dyplomatycznym savoir-vivre, dlatego Władek lat 94 użył doniosłego zwrotu. - Wczoraj nosił pan przyrodzenie w lewej nogawce, a dziś w prawej? Czy elektorat nie przyjmie tego jako wyraz ideologicznego niezdecydowania?
Prezydent tomaszka 2015 zapłonił się na bezbronnym licu. Na całe szczęście wykazał się refleksem i odpowiedział:
- Panie Władku, czy pan aby na mnie krzywo nie patrzy?
- Nie, mam oko na ch..a! - Władek lat 94 zawsze był po żołniersku dosadny. Musiałam to w zarodku stłamsić.
- Pax między chrześcijany!
- Lux między oświeconych - wzniósł toast Władek lat 94.
- Fuks między kandydaty! - podniósł swój kieliszek tomaszka 2015.
Łyknęliśmy Casillero del Diablo, ja dodatkowo z nadzieją, że nie będę mieć rano zaparcia. Chłopcy zaczęli grać w szachy, Władek lat 94 ryzykownie zaczynał gambitem, Prezydent 2015 uciekał w roszady, a ja zagłębiłam się w swoje refleksje.
W moim mniemaniu, Władek lat 94 poruszył istotę problemu prezydentury, który jako kora mózgowa państwa kroczyć będzie na czele długiego obywatelskiego ogonka. To od jego kroku zależeć będzie pomyślność Ojczyzny. Dlatego postanowiłam nie instruować dziś tomaszka 2015, w której nogawce powinien trzymać prącie.
Pomysł jest inny: postanowiłam zastosować krokomierz, czyli sondę. Od jej wyników, od badania aktualnych mizeraków na Prezydenta RP, od ich pożal się boże kroków zbudujemy odniesienie i będziemy kształtować korzeń prezydentury 2015!
Głosujcie! Przecież każde głosowanie to rodzaj protestu! Zaprotestujmy razem! Przeciw temu, co w kroku jest takie siakie! Przesiąkanie wałów zostawmy straży miejskiej! Postawmy na Korzenie! Niech polski Kunta Kinte zrzuci okowy i jak wszyscy złoży PIT do końca kwietnia! Kupmy mu koszulę, niech założy bokserki, nauczmy go cieszyć się nowalijkami! Kształtujmy korzeń 2015, uduśmy Kassandrę, a Ojczyzna nasza rozkwitnie na chwałę przyszłych pokoleń!
Adelo, cóż to za odezwa. Czuję sie przerażony - Kunta Kinte, bokserki, koszula, nowalijki, Kassandra i na koniec Ojczyzna. Oj, mocne chyba to wino, mocne. Mam nadzieję, że Tomaszka go zbyt wiele nie spożywa gdyż lepiej żeby nosił w prawej albo lewej nogawce niż żeby miał szukać bezskutecznie pośrodku.
OdpowiedzUsuńPanie Tomaszu, dobrze, że Pan przynajmniej nie negujesz rozliczeń z fiskusem! Na razie muszę jednak skończyć to pitu pitu, bo pyry trzeba obrać na obiad. Pozdrawiam Pana i wiary życzę!
OdpowiedzUsuńAdelo, a co powiesz na taki cytacik z wypowiedzi jednego chętnego do pałacu "U nas z organizowaniem narodu przez państwo jest słabo - ocenił" (JK) Czy Tobie to coś przypomina?
OdpowiedzUsuńDobrej Nocy Adalo Ci Życzę, bo mnie będzie trudno usnąć...Natalia
Natalio, może lepiej pośpiewajmy? http://www.youtube.com/watch?v=asAepCRxpek
OdpowiedzUsuńVox populi - już za trzy lata
OdpowiedzUsuń