Przypomnijmy, że Lucjan Kutaśko to jedyny żyjący
Polak, który nie miał matki. Organizm tego niezwykłego człowieka brak pępka rekompensował
dodatkowymi zwojami mózgowymi, co uczyniło z Lucka jednego z najbardziej
błyskotliwych rodaków. Trafił on do sztabu wyborczego tomasz.ka 2015, który z
kretesem przegrał ostatnie wybory prezydenckie, więc by nie powtórzyć podobnej
porażki w 2020 roku, wysłaliśmy Kutaśkę w podróż dookoła świata. W różnych
zakątkach globu Lucjan miał zbierać doświadczenia, by potem z poczynionych
obserwacji stworzyć przewodnik, który miał huncwota 2020 zaprowadzić na
prezydencki stolec.
Kutaśko siedział przy moim stole i zdawał raport z
pobytu w Liechtensteinie, na Wyspach Kurylskich, w Sierra Leone, Laosie,
Czadzie i kilku innych egzotycznych miejscach. Dostatecznie dobra Kunia skrzętnie
notowała, Lwinka czujnie weryfikowała prawdomówność spojrzeń rzucanych przez
Kutaśkę, a ja śledziłam logikę jego wypowiedzi. Świeżo zaparzona kawa dymiła,
natomiast przysłuchujące się rozmowie pączki z każdą minutą coraz bardziej zapadały
się w sobie.
– Tommy Trupia Główka to demon wodny, który
grasował w angielskich hrabstwach Lancaster i York – perorował Kutaśko. –
Czyhał szczególnie na dzieci, które przechodziły obok glinianek, sadzawek i
bagien.
– Tommy Rawhead. Zanotowałam – oznajmiła Kunia.
– Natomiast na wzgórzach Gippsland w Australii, a
dokładnie na południe od Yallourn, słuchałem odgłosów stada widmowych krów.
Moje bębenki uszne narażone były na dziki ryk, aż zamknąłem oczy, więc nie
rozpoznałem rasy.
– Niewidzialne krówksa? – zdziwiła się Lwinka. –
Były mleczne czy hodowane na mięso?
– Nie poznałem po głosie. Najgorszy jednak był
Krwawy Kościotrup.
– Old Bloody Bones – przetłumaczyła Kunia.
– Na niego natknąłem się w Kornwalii –
relacjonował Kutaśko. – Ten kościsty zbiornik krwi przypominał poległych
żołnierzy w bitwie, która kiedyś tam się rozegrała.
– Zaraz – nie wytrzymałam – co ty nam za pierdoły
zapodajesz?
– Jak to? – oburzył się Kutaśko. – Same
mówiłyście, że ze świata mam przywieźć pomysły, które sprawią, że po obecnej
banalno-kryminalnej prezydenturze, nastąpi nowa, zjawiskowa. To teraz może
przejdę do Demona Elektrycznego z Berkeley Square…
– Dość! – przerwałam gwałtownie. – Owszem, chcemy
uduchowić huncwota, ale nie w taki sposób.
Nastąpiła kłopotliwa cisza. Nie miałam pomysłu, co
zrobić z Kutaśką, Kunia i Lwinka też nie pomagały. Tylko pączki się uradowały,
znów wypinając dumnie swe krągłe piersi.
cdn.
:))
OdpowiedzUsuń