poniedziałek, 5 lipca 2010

7 Cnót Głównych. (cz.1 - Skromność.)

Jest 7 cnót ludzkich. Ludzkie najczęściej są polskie, dlatego cieszę się, że po narodowym zrywie wyborczym mogę poprowadzić swoją katechezę. Oto nasze krajowe cnotki:
1. Skromność;
2. Szczodrość;
3. Cnota (największe zaskoczenie wśród cnót polskich);
4. Powściągliwość;
5. Miarkowanie w jedzeniu i picu (nie mylić z piciem!);
6. Opanowanie;
7. Robotność.

Trudno opisać skromność, nie nadmieniając nic o sobie. A było tak: Władek lat 94 często mi powtarzał "Adela, ależ masz melony!". "Och, co ty", mitygowałam się. Byłam ostrożna, bo za komplementami zawsze idą nie wypowiedziane uwagi krytyczne. No bo jak utrzymać dwa wielkie melony, gdy dla przeciwwagi nie masz arbuza poniżej pasa? Przecież inaczej możnaby upaść na twarz!
Ale ja nie o tym... Owszem, niby wszystko u mnie soczyste, a Władek w opozycji był i lat ma 94. Ale nie znoszę, jak stuka arbuza, sprawdzając jego dojrzałość. Nie można stukać w Skromność.

Choć skromność jest polska, to jednak obca. Taka nieludzka. Rozbierzmy bowiem Skromność: "Sk" to spółka, "romność" zaś od razu kojarzy się z cyganieniem. Przynajmniej tu w Polsce. W ogóle zauważyłam, że w ojczyźnie naszej kochanej wszystko się źle kojarzy. Nie macie podobnego wrażenia? W tej sytuacji chciałam napisać o cnotach, by podnieść Skromność w Narodzie i porwać tłumy, dając nadzieję na odbudowę moralną.

Sanacja etyczna ucieka od spółek i cyganienia. Jest jak najdalsza od spółkowania, przez to nabiera charakteru prawdziwie polskiego. Skromność jest biało-czerwona i brzmi Mazurkiem Dąbrowskiego. Ale nie przesadzajmy! Skromność nie ma nic z mohera. Skromność oszczędza też kolana. Jest bardziej refleksyjna, nastawiona na immanentność i nowotwory trzustki. Bo polska Skromność ma coś z raka. Zodiakalnego Raka. Skromność wyłazi z nas najczęściej w lipcu, gdy pokazujemy skrawki odzienia na plaży. Ale nie chciałabym byście się napędzili, bo Skromność niewiele wspólnego ma z plażowaniem, z pędzeniem bimbru także nic. Skromność jest daleka od pędu, choć na popęd patrzy już łaskawszym okiem.

To może tyle o Skromności, bo nieskromnie byłoby rozpisywać się na jej temat. W każdym razie ustalam protest na ten tydzień:
PROTESTUJĘ PRZECIW OBCYM CNOTOM! Najbardziej mierzi mnie obca cnota Posłuszeństwa. Bo człowiek z PO o słusznej posturze nie może być skromny. Ale o miarkowaniu w picu napiszę dopiero w czwartek.
Pa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz