czwartek, 20 stycznia 2011

Czy należy pudrować rzeczywistość?

Przez całe życie byłam wierna jednej zasadzie: kazałam moim mężczyznom golić się wieczorem. Spotykałam się z oporem, ale zawsze mi się udawało postawić na swoim. Wyłuszczałam myśl i argumentami nie do odparcia kładłam kochanków na łopatki. Przypomniałam sobie o tym, gdy stanęłam dziś rano przed lustrem. Moja twarz była wymięta po niespokojnym śnie i pierwsza myśl podpowiadała, by użyć tuszów i innych pudrów, maskując chwilową niedyspozycję. I wtedy przed oczami pojawiły mi się zarosty samców do rozrywek nocnych. Odstawiłam z powrotem na półkę wszystkie mazidła.

Po dwóch godzinach pojawił się u mnie Władek lat 95, który odwiedzał mnie co dzień, przychodząc na drugie śniadanie.
– Władku, nadal golisz się wieczorami?
– Nie fałszuję rzeczywistości.
– Dzielny jesteś! Mężczyzna może być gładki tylko wtedy, gdy ja śpię.
– Zgadzam się z tobą. Nieraz biegałem za pięknymi kobietami, ale gdy rano budziłem się koło nich, to były to już baby. Rozmemłane i z nieświeżym oddechem. I jeszcze kazały szukać szufladki, a to już żadna przyjemność schylać się po cudze zęby.
– Z mężczyznami jest podobnie. Dlatego musicie za dnia mieć zarost, a golić możecie się dopiero po zmroku, po to bym rano ujrzała tę samą, wczorajszą twarz. To jest właśnie sposób na młodość! Nieświadome tego kobiety chcą mieć „nową” twarz, gdy tymczasem świeża cera zawsze tkwi w poprzednim dniu. Znaczy młodość jest wczorajsza.
– Witek z parteru też jest wczorajszy. Ostatnio opowiadał, że często imprezuje.
– Nie dziwię się, to rozbestwiona kanalia. Dlaczego zmieniasz temat?
– Podaję tylko pewną analogię. Otóż Witek na imprezie nie zaczyna pić, póki wszystkie zaproszone kobiety się nie pojawią. Wtedy dokonuje wewnętrznej oceny i wybiera największą potworę. Wówczas z ulgą zaczyna chlać. Wie, że może pić dopóty, dopóki maszkara nie zacznie mu się podobać.
– Ależ jesteś naiwny! Nie wiesz, że Witek często po libacjach budzi się w łóżku z facetami?
– No co ty!
– O takich rzeczach się nie mówi. Ludziom potrzebny jest puder. Oglądają blichtrowe seriale, bo są za młodzi na sukces. Tkwią w labiryncie, by na koniec życia wylądować w szpitalu na peryferiach.
– Adela, ale ci co są gładcy mówią, że lepiej się sprzedają.
– Prostytucja to depilacja zdroworozsądkowego myślenia.
– Adela, ty to jesteś mądra. I wczorajsza z twarzy – skomplementował mnie nieoczekiwanie AK-owiec.
– Taa – zastanowiłam się. – Mądrość jest wczorajsza.

Dlatego tak łatwo mi nie pudrować. Bo protestuję zawsze dziś, a efekty mego oburzenia przychodzą zwykle kilka dni później. Tak oto rodzą się mądre skutki wczorajszego protestu.

1 komentarz:

  1. Propagandę sukcesu już przerabialiśmy. I starczy.
    Pudrować lepiej siebie niż rzeczywistość, pozdrawiam Irena

    OdpowiedzUsuń