środa, 9 marca 2011

Trochę to o ciut za mało?

Władek lat 95 wniósł do mojego mieszkania powiew rześkiego powietrza i specyficzny zapach słońca, który przewietrza zatęchły zapach zimy i sprawia, że nawet palto jest uśmiechnięte. Jednak sam AK-owiec sprawiał wrażenie osowiałego, wyciągając zza pazuchy wisielczy humor.
– Adela, trochę chce mi się umrzeć – obwieścił powstaniec, przerywając siorbanie kawy, którą mu przygotowałam.
– Nie uda ci się, Władku – odpowiedziałam. – Trochę to o ciut za mało, aby udało się zejść. Żeby umrzeć musiałbyć mocno się spiąć, a ty przecież nie lubisz wysiłku.
– To prawda. Gdybym miał więcej samozaparcia, to zostałbym mistrzem świata w podnoszeniu ciężarów. W sumie dobrze się stało, bo nie lubię dźwigać.
– Wiem, prosiłam cię kilka razy byś kupił mi cukier.
– Obawiam się, że mogę nie udźwignąć ciężaru śmierci – westchnął ciężko Władek.
– To tym jesteś taki przybity?
– Powiem prosto: mam 95 lat, leczę prostatę, unikam gryzienia twardych owoców, ale nadal podobają mi się maturzystki. Trochę się do nich przystawiam, ale sama powiedziałaś, że trochę to o ciut za mało. Czy to dlatego nie mam wyników?

Zafrasowałam się. Dotychczas wydawało mi się, że terapia Anonimowych Kobieciarzy, jaką zorganizowałam Władkowi dała skutek, a tu masz, Adelo, placek.
– Posyp głowę popiołem, Władku!
– Po co?
– Wykorzystaj Popielec do własnej przemiany. Bądź Feniksem z Wildy! Zalśnij siłą diamentu!
– To znaczy co mam zrobić?
– Wyobrażaj sobie, że każda napotkana kobieta jest mężczyzną. Dla ułatwienia nazywaj w myślach panie swoim ulubionym męskim imieniem.
– Adela, do ciebie też mam mówić per Zygmuncie?
– Ja dla ciebie nie jestem kobietą, lecz terapeutką – powiedziałam z dumą.
– I to mi pomoże?
– Trochę.

W tym momencie wstydliwie zasłoniłam dłonią usta. Trochę to przecież o ciut za mało. Trochę to największa polska przywara, którą z całych sił oprotestowuję. Trochę to polityk reformuje, ksiądz nawraca i feministka się podoba. Trochę to tak naprawdę nic. A nic to zbiór, który nie może być trochę pusty.
A jutro to wezmę na tapetę odpusty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz