Każda z nas odkurzyła wiklinowy koszyczek, by
wpakować do niego święconkę. ale to było za mało, bo chciałyśmy przygotować
najpiękniejszy, najbogatszy i najmądrzejszy opakunek dla pierdółek wielkanocnych.
Czy święconka może być mądra? Na
poznańskiej Wildzie tak.
– Widzicie? Widzicie? O tu, przy baranku z masła! –
pokazywała zawartość koszyczka Kunia. – Wsadziłam apetyt na życie. A niech se
proboszcz poświęci i tak go nie zepsuje!
– Ksiądz proboszcz nie jest psujem – broniła
duchownego Gertruda bez tęczowej aureoli. – To w sumie dobry chłop.
– No tak, ale suma jest tylko raz na tydzień –
stwierdziła Lwinka. – Teraz ja wam pokażę swoją zawartość.
– Dawaj, Lwinka, dawaj – zachęcałam. – Twoja
zawartość zawsze nas zachwyca. Trochę piętnuje, ale też uwzniaśla.
– Ja przy zajączku umieściłam rozbuch.
– Rozbuch?
– Śmiech, który jak się rozbucha, to się nie
zatrzyma. Rozbuch, szary, ale jary. Co się pytasz? Nie wiesz, czym jest
rozbuch?
– Dobra, dobra – uspokajałam Lwinkę. – Trudzia,
twoja kolej.
– Ja nie jestem taka lotna – uprzedzała Gertruda –
bo obok szynki wsadziłam wycinek osobistych hemoroidów. Chirurg mi wyciął do
badań histopatologicznych, ale błagałam, smęciłą i w końcu uprosiłam kawałek.
Raka najlepiej zwalczać kropidłem i wodą święconą. Utwierdził mnie w tym
poglądzie nasz kochaniutki wikary. Wikary to usta, serce i myśli proboszcza.
– A ja nie tym będę się raczyć na śniadaniu
wielkanocnym – beknęłam, bo miałam zgagę po poprzednim dniu. – Ja z koszyczka
wyłożę na wielkanocnie ustrojony stół miłość. Wiem, jestem zboczona, ta miłość
was brzydzi, ale ja nie potrafię inaczej.
– Tej, gdzie chcesz ukryć miłość? – pytała
rzeczowo Kunia. – W szynce?
– W
mazurku. Lubię tańczyć.
– Dość tej gadaniny – obwieściła Dziunia lat 59. –
Która święconka jest najlepsza? Która jest psześwięconką?
– Hmm – zahmykałałam
Dziewczyny zahmykały podobnie. „Hmm, hmmm, hmmmm”.
To było jak wildecki hymn te hmmm, hmmm.
– Wygrała Trudzia – obwieściła Dziunia. – Hemoroidy
są najsmaczniejsze!
No cóż, nie w każdym konkursie można wygrać.
Przeciw temu nie można protestować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz