czwartek, 31 października 2013

Kolekcjoner na gazie.

Władek lat 97 stwierdził, że nie będzie jeździł taryfą, bo ma pomysł na bardziej dochodowy biznes. W tym celu spotkał się w motelu przy czterogwiazdkowym koniaku z jakimś Białorusinem. Po rozmowie wpadł zdać mi relację.

- Będę importować materiały kolekcjonerskie z Białorusi! - pochwalił się na wstępie.
- To znaczy?
- Piorunujące specyfiki w różnych kolorach: od żółtego po fioletowy.
- Piorunujące?
- Jeśli klient nie zechce trzymać ich na półce, lecz je skosztuje, wtedy może mu skoczyć ciśnienie, może oderwać się od rzeczywistości, a w ekstremalnych sytuacjach...
- Nie kończ, Władku! – krzyknęłam przerażona. – Zakazuję handlu dopalaczami.
- Ależ, Adelo! Ja będę sprowadzać bimber.
- A akcyza? – Władek zrobił głupią minę. – Naprawdę myślisz, że wykolegujesz państwowego dilera, jakim jest rząd? Ten Białorusin namawiał cię do nierządu! Do zamachu na budżet państwa!

Władkowi lat 97 opadła euforia po aplikacji czterogwiazdkowego koniaku i poszedł zdrzemnąć się na wersalce. Zostałam sama, a jego przygoda skierowała moje myśli za wschodnią granicę kraju. Myśli ludzkie trudno uporządkować, zdarza się, że przeskakują w chaosie z wątku na wątek. Ja przeskoczyłam na polskich archeologów, którzy szykują się do wyjazdu do Smoleńska.

Wytłumaczcie starej kobiecie, co się stanie, jeśli trafią na złoża gazu? To wcale nie jest takie nieprawdopodobne. W tamtej ziemi jest dużo smrodu. Czy ten gaz będzie nasz, czy rosyjski? I co ze śp. Prezydentem i jego całą świtą? Okaże się, że rozbili się na gazie, dając znak naszemu narodowi, gdzie są ukryte złoża niechęci polsko – rosyjskiej. Wyjdzie wówczas na jaw, że to nie była zwykła katastrofa lotnicza, lecz akt wielkiego patriotyzmu, poświęcenia i bohaterstwa. Na gazie niejeden się przejechał, ale jeszcze nikt tak szlachetnie.

Podeszłam do wersalki i gwałtownie potrząsnęłam Władkiem. Rozbudziłam go. Oznajmiłam, że ma misję. Że musi dołączyć do
archeologicznej ekspedycji, bo jest dobry w wykopaliskach. I żeby wyniuchał, co i jak. Ale Władek wypiął się. Odwrócił się na drugi bok i zaczął chrapać.

No to protestuję przeciw nieczułym społecznie obywatelom na gazie.

2 komentarze: