poniedziałek, 28 października 2013

Samotność anten.

Za oknem było ciemno, ale przed rozświetloną witryną spożywczego sklepu na dole już ustawił się ogonek, gdzie dziewczyny oczekiwały na dostawę świeżego pieczywa z nocnego wypieku. Wyszłam na balkon i z wysokości ostatniego piętra kamienicy krzyknęłam do koleżanek:
– Ja dziś nie schodzę! Kunia, możesz mi kupić bochenek chleba razowego?

Dziewczęta zadarły głowy, starając się przebić wzrokiem przez ciemność.
– Adela? – zapiskała Elwira lat 77.
– Co się stało? – spytała Malwina lat 92. – Przeziębiłaś się?
– Przeraża mnie samotność anten – wydarłam się.

Na drugim piętrze w kamienicy na przeciwko otworzyło się okno i wysunęła się rozczochrana głowa Stacha lat 54.
– Kurdemol, o tej porze?! – pożalił się Stach.
– Uwielbiam numerologię – odkrzyknęła z dołu Kunia lat 90. – Jestem dwójeczką. Mam dwa sutki, dwa pośladki i dwie nerki, ale cyfryzacja telewizji mi nie odpowiada. Adela, może kupić ci dwa bochny razowego?
– Postanowiłam antenę użyć w charakterze suszarki na bieliznę – poinformowała głośno Elwira. – Natomiast ksiądz proboszcz swoją chce przerobić na drążek gimnastyczny.
– Ja pierdolę, do roboty idę dopiero na 10! – zaklął Stach.
– Polska telewizja jest numerologiczną ósemką – relacjonowała Kunia. – Ósemka nie pasuje do dwójeczki! Kicham na taką cyfrę!
– Przy samotnych antenach znów będą tkwić samotne kobiety – wrzasnęła emocjonalnie Malwina. – Wszystko przez postęp techniczny!
– To prawda – przytaknęła Kunia – kiedyś nie było prezerwatyw, rodziło się dużo dzieci i nikt nie narzekał na samotność anten.
– Ksiądz proboszcz nie pochwala używania prezerwatyw – obruszyła się Elwira. – Stwierdził, że są bardzo niewygodne!
– Klecha ma rację! – wtrącił się Stach.
– Kup mi, kochana, jednak dwa bochny! – poprosiłam Kunię.
– Załóżmy świetlicę i cyfryzujmy się razem! – zaproponowała milcząca dotąd Gertruda lat 59.
– Nie lubię jak gwiżdżesz na meczach Realu Madryt! – Malwina niechętnie odniosła się do pomysłu Gertrudy. – Ja kibicuję lepszym zespołom z anten.
– Chyba z Aten?! – zaprotestowała Kunia.
– Zespoły anten są samotne i mają kryzys – oceniła Lwinka.

Poczułyśmy, że Malwina trafiła w sedno. Nie wiedziałyśmy tylko, dokąd nas cyfryzacja Europy zaprowadzi. Byłyśmy pełne sprzecznych uczuć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz