Od 15 stycznia wracam do prowadzenia bloga. Nie żebym jakoś specjalnie chciała, ale mój krewniak, huncwot 2015 rozpoczyna kampanię prezydencką i ja nie mogę go nie wspomóc.
Rozumiecie, nieprawdaż? Więzy krwi, czyli osocze, płytki i inne badziestwa - wiążą. Zobowiązują do działania. Łaskoczą motywację. Nihilują lenia. Ukrwiają umysł. Tworzą intencje. Zachęcają do czynu. No!
Zatem do kolejnego czwartku!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNareszcie znowu jestes....
OdpowiedzUsuńnatchnienia , weny , muzy i wszystkiego naj ...
(banalne ale szczere)
Karol Szymanski