poniedziałek, 24 stycznia 2011

Lustracja gabinetu cieni.

– Ciociu, przejdziesz się ze mną do Bodzia? – zadzwonił tomasz.ka, nasz prezydent od 2015 roku.
– Bodzia? Już wyszedł z więzienia?
– Mówię o sklepie meblowym. Jest u Ciebie Władek? Może by nam towarzyszył?

Władek lat 95 jak zwykle rano siedział u mnie, czytając gazetę i zajadając się drożdżówką z serem. Kawę już wcześniej wyżłopał, więc już nie raził mnie odgłos siorbania. Przedstawiłam mu propozycję huncwota. Zgodził się nam towarzyszyć. Krewniaka spotkaliśmy tuż przed sklepem meblowym. Przyszedł razem z Lucjanem Kutaśko.

– Ja chcę do działu sypialnianego! – zażądał rozkapryszony berbeć lat 95.
– Miło cię widzieć, Władku. Ciociu – grzecznie przywitał się Prezydent 2015, kiwając głową. Podobnie elegancko zachował się Kutaśko, z szacunkiem całując mnie w dłoń, a Władkowi energicznie potrząsając rękę. – Mamy tu jeden cel i nie jest nim prezydencka sypialnia.
– Cholera! – zaklął zawiedziony AK-owiec.
– Musimy znaleźć pokaźne tremo – zarządził tomasz.ka i natychmiast ruszyliśmy na poszukiwanie lustra.

Bodzio nastawiał się na tekstylną zamożność rodaków, produkując szafy o różnych wymiarach, na bibelowatość tuziemców, klecąc półki i półeczki oraz na nocne harce Polaków, komponując zestawy sypialniane. Luster początkowo nie zauważyliśmy – widocznie jeszcze żaden prezydent nie miał okazji odwiedzić tego sklepu. W końcu udało nam się znaleźć dużą, lustrzaną taflę od której odbicie ładnie do nas wracało. Lucjan z Władkiem przynieśli po 2 krzesła, usiedliśmy na nie, wpatrując się w brutalny wizerunek, jaki odsłonił się przed naszymi oczami.

– To był pomysł Lucjana – powiedział prezydent. – Myślałem jednak, że lustrowanie jest mniej okrutne.
– Teraz widać nad czym musimy popracować – zauważył skrzywiony Kutaśko.
– Tak, nie możemy nikomu przed wyborami pokazywać Lucjana i Władka – zawyrokowałam. – Są zbyt szakradni.
– Stworzycie gabinet cieni – polecił tomasz.ka. – Pamiętajcie, niejeden brzydki lider zaczynał w cieniu!

I to był słuszny krok. Takich przełomów dokonuje się tylko w sklepach meblowych. Lustracja pośród kufrów, barków i dwunastu krzeseł. Wśród zawiasów najłatwiej ferować wyroki. Szczególnie, gdy ktoś jest brzydki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz