wtorek, 22 maja 2012

Smykałka smyka.

– Szkoda, że Palikot nie ma postury kulturysty – odezwała się Kunia lat 90.

Stałyśmy w ogonku przed sklepem spożywczym na poznańskiej Wildzie, oczekując na przyjazd kierowcy Henia lat 33, który zawsze śpieszył się, dociskając pedał gazu w swoim dostawczaku, by przywieźć nam jeszcze ciepło pieczywo z nocnego wypieku. Heniula. Kochany chłopak.

– Gdyby przy swoim umyśle był fizycznie Pudzianem – ciągnęła moja przyjaciółka – to mógłby zostać najważniejszym kibolem w kraju. A tak to go inni wygwiżdżą. Szkoda, że akurat teraz zbliża się Euro. Janusz nie zdąży popracować nad masą.
– Niby kto jest najważniejszym zadymiarzem? – prychnęła Malwina lat 92. – Nie ma lepszego kibola w kraju nad Palikota!
– Ole, ole, ole, ole! Ja pinkolę! Palikocie! Cię pinkolę! – zanuciła Elwira lat 77.
– To nowa „Ballada o Januszku”? – zaciekawiła się Gertruda lat 59.
– Zaraz, my się nie zajmujmy polityką! – zaoponowałam. – Porozmawiajmy o Heniu, który za chwilę przywiezie ciepłe bułeczki.
– Heniu czytał kiedyś „Ozon”, a teraz jak tlenu szuka partnera na bal pomaturalny. Na Wildzie ciężko znaleźć geja – obwieściła dobrze poinformowana Malwina.
– To w końcu Heniu skończył liceum dla dorosłych? – ucieszyła się Elwira.
– Palikot ma smykałkę – powiedziała Kunia. – Jest tak utalentowany, że będzie wkrótce w stanie pożenić kiboli z gejami. Gej też kibol, a kibol też gej.
– Palikot to specjalista od wykluczeń – orzekłam. – Przez to, że dokonał apostazji, skonfrontował się z Kościołem i tym samym wykluczył księży z gejowskiego światka. Jak się okazuje ze słów Kuni, to usunął ich także ze świata kibolskiego.
– Też się czuję wykluczona – poskarżyła się Elwira. – Jestem w końcu dewotką.
– Ten smyk wykluczając różne grupy, w końcu zniechęci do siebie grupy, które są przeciw wykluczeniom – kończyłam swój wywód. – Słyszałam, że feministki już kręcą nosem, a posłanka Anna Grodzka boczy się na Januszka.
– Widzisz, Kunia – wtrąciła się Malwina. – Palikot ma smykałkę do samobója. Kto specjalistę od trafień do własnej bramki chciałby w polityce? No kto?
– Smyk ma 180 milionów złotych, to chyba musi mieć smykałkę?
– Ale pieniądze trzyma w rajach podatkowych! – odpowiedziała Elwira. – Palikot ma parcie na raj, ale nie raj dla wszystkich tylko dla niego.
– Rajski ptaszek – szepnęła Lwinka.
– A tu piekiełko – stwierdziłam. – Żaden smyk sobie z tym nie poradzi. Szczególnie taki mało wiarygodny.

W tym momencie podjechał furgon z piekarni. Heniu wysiadł z samochodu, otworzył pakę i zaczął zanosić kosze z pieczywem do sklepu. My podeszłyśmy do szoferki. Tuż przy kierownicy miał przyklejone nowe zdjęcie. Fotografia przedstawiała zdjęcie przystojnego bruneta. Z twarzy nawet podobny był do Palikota, ale miał bujnego wąsa. Zrozumiałyśmy, dlaczego Heniu tak wesoło pogwizdywał pod nosem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz