Władek lat 96 znów wprosił się do mnie na drugie śniadanie. Tym razem już na progu mieszkania odebrałam mu codzienną gazetę, by nie osłaniał się nią w sposób impertynencki i tym samym unikał rozmowy ze mną. Tym bardziej, że dziś chciałam rozmówić się z nim bardzo poważnie.
Przygotowałam kawę z cynamonem, przyniosłam do salonu dzbanek z filiżankami i nalałam do podajników marki Rosenthal aromatycznego napitku.
– A słodkie? – spytał AK-owiec, czyli były żołnierz AK i zarazem Anonimowy Kobieciarz ciągle w trakcie terapii oduczającej go rzucania obleśnych spojrzeń na kobiece ponętności. – Pączki? Drożdżowka z serem?
– Prowadź zdrowy styl życia.
– Hę?
– I nie hęchaj! – dodałam z oburzeniem. – Ludzie, którzy nie prowadzą zdrowego trybu mają na starość kłopoty z życiem.
– Chyba ze zdrowiem?
– I hęchają aż do ostatniego hęchnięcia. Prowadź odpowiedni styl życia, wtedy nie doczekasz, jak zdrowie ci się skończy!
– Ja mam tylko odciski. Dlaczego nie mogę jeść słodkiego?
– Bo tobie wszystko idzie w pięty i potem narzekasz. Prowadź zdrowy tryb życia!
– Czyli odtąd drugie śniadanie u ciebie będzie oznaczało jedynie kawę?
– Ale bez cukru. Musisz prowadzić zdrowy styl życia.
– Ja chyba zbzikuję.
– Widzisz, jadłeś zbyt dużo słodyczy i teraz nawet na rozum ci się rzuca.
– Chociaż podaj gazetę!
– Kiedy czytasz, to garbisz się. Już po kilku artykułach kręgosłup zacznie uciskać organy wewnętrzne i znowu uruchomisz wszystko co najgorsze z wątroby, komentując wydarzenia polityczne. Prowadź zdrowy styl życia!
– Adela, ja zwariuję!
– To pierwszy szok wynikający z braku dostarczenia cukru do organizmu. Uzależniłeś ciało od słodkiego. Prowadź zdrowy tryb życia, a syndrom odstawienia minie po kilku dniach.
– Chyba wychodzę...
– Ruch też jest bardzo wskazany, ale dopiero trzeci krok.
– Hę?
– Jeszcze niezdrowo hęchasz? Nie rób tego w moim zdrowym towarzystwie!
– O Boże!
- Zaczęliśmy od diety, ale to dopiero drugi krok. Teraz przejdziemy do nauki oddychania. Za płytko oddychasz, gdyż zapomniałeś, jak to robiłeś w okresie niemowlęctwa.
Władek gwałtownie zerwał się z fotela i wyszedł trzaskając drzwiami. No cóż, zawsze wszystko robił na opak. Jeśli chce zacząć od ruchu, to jego sprawa. Najważniejsze, że wziął się zdrowy styl życia.
Ostrożnie z hiperwentylacją!
OdpowiedzUsuńPonieważ?
OdpowiedzUsuń