wtorek, 6 listopada 2012

Wybieramy prezydenta!

Za oceanem nadal walczą Murzyni z Ku-Klux-Klanem, przystępując do ostatecznej rozgrywki w wyborach prezydenckich, natomiast dla mnie był to sumpt, by skontaktować się z krewniakiem. tomasz.ka, huncwot, niedorajda i obibok, już 2 lata temu został przeze mnie przygotowany do pełnienia funkcji głowy państwa. Miał zostać i zostanie Prezydentem 2015. Pierwszym polskim prezydentem z ciotką. Tą ciotką miałam być ja.
Zatem zadzwoniłam rano do huncwota i kazałam sprowadzić Lucjana Kutaśko. Lucjan od 30 miesięcy był naszą poważną siła doradczą. Dotąd pływał po mazurskich jeziorach, patrząc się w głęboką toń i namyślając się nad strategią przyszłej kampanii. Wiedziałam, że zimno wygoniło go z linii brzegowej pokrytej trzciną i od kilku dni szwendał się bez celu po poznańskich ulicach.
Chłopcy zjawili się u mnie o godzinie 11. Wraz z nimi przyszedł Władek lat 96, który też należał do ścisłego sztabu. Usadowiłam ich przy dużym stole w salonie, podałam kawę z cynamonem i zachęciłam do poczęstowania się rogalami marcińskimi.
– Jak rybki? – spytałam Lucjana. – Brały?
– Moczyłem tylko jednego kija – odpowiedział Lucjan.
– Sugerujesz, bym zadała ci pytanie: jak rybka?
– Nie – odrzekł lakonicznie Kutaśko.
– Chuja od Kutaśki się dowiesz! – zaklął zdenerwowany AK-owiec lat 96.
– Panie! – wtrącił się huncwot 2015. – Przy prezydencie pan siedzisz. Trzymaj japę na wodzy, żołdaku z AK! A ty mów, Kutaśko, co ci leży na wędzisku.
– Nic nie zrobisz, panie prezydencie, z jedną wędką, gdy na złowienie czeka ławica. To nie kilka płetw, lecz miliony.
– Drogi Kutaśko – zwróciłam się do Lucjana – czym kieruje się w swoich wyborach ławica?
– Optymizmem.
– Czarny nie ma szans w Polsce – odezwał się powstaniec. – Czy to Murzyn, czy to węglarz...
– A kominiarz? – Lucjan zaskoczył nas pytaniem.
– To rzeczywiście optymistyczny wariant – kiwnęłam potakująco głową.
– Lubię zaglądać w kominy – ucieszył się huncwot.

Spojrzałam z podziwem na Kutaśkę, który chyba jako jedyny wędkarz w Polsce nie marnotrawił czasu na bezmyślne wpatrywanie się w spławik. Taa, popatrzymy dziś na rąbankę w USA, a potem dokonamy optymistycznych korekt i zaatakujemy polski elektorat po kominiarsku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz