niedziela, 24 lutego 2013

Album rodzinny.

Wrócę do wczorajszego wieczora. Nastrój był taki, że zebrało mi się na wspomnienia. Wyjęłam stary album ze zdjęciami i z łezką wzruszenia wybrałam się w podróż do mego dzieciństwa.

Opowiem wam o mojej i tomasz.ka 2015 rodzinie. W końcu mam z przyszłym prezydentem wspólne korzenie. Rodzinna fotografia poniżej zebrała kwiat naszej rodziny.



Od lewej stoi wujek Antoni. W dzieciństwie lubił się ślizgać, jako człowiek dorosły został poważanym producentem wazeliny. Człowiek o wielkim sercu i dziurawych skarpetkach. Nigdy nie dbał o wygląd zewnętrzny. Inaczej stryj Bogumił, który stał obok. On z kolei był zawsze wymuskany, toteż zrobił karierę zakonną. Został kapucynem, który jako pierwszy ze zgromadzenia braci nauczał o doprowadzaniu do orgazmu doskonałego.

Najwyższy z nas, wuj Barabasz, miał bardzo nietypowe stawy kolanowe, dzięki którym wyginał nogi we wszystkie strony. Podobno chciał go kupić Real Madryt, ale on skończył jako pracownik fizyczny pobliskiej gorzelni. Inaczej było z ciocią Matyldą, o której można powiedzieć, że łebska z niej była dziewczyna. Gdy robiła zakupy, zawsze przynosiła resztę. Ponadto potrafiła zliczyć wszystkie struny harfy i nigdy się nie pomyliła!

Stojąca obok kuzynka Genowefa była dla mnie oparciem. Lubiła udawać krzesło, a ja jako mała dziewczynka siadałam i wiedziałam, że nigdy nie spadnę. Gdy była już dorosła wolała zostać leżanką, czym z kolei zrobiła furorę wśród okolicznych chłopów.

Na końcu dwa wisusy: Hieronim i Zenon. Hirek jako dziecko lubił kraść biustonosze. Gdy zebrał ich niemal trzy setki z całego powiatu, to zbudował z nich pojazd latający. Niestety, próba machiny nastąpiła w dzień bezwietrzny i on się zniechęcił. Może dlatego potem zrobił karierę polityczną?

Zenek natomiast lubił wskakiwać pod spódnice. "Och ty mój kangurku", zwracano się do niego. Wzbudzał zaufanie, więc został listonoszem. No i kiedyś spłodził przyszłego prezydenta. Zuch i chwat!

Ech wspomnienia. Jakże długo mogłabym je snuć... Dość jednak tych słabości. Przeszłość jest tak piękna, że warto protestować przeciw teraźniejszości! Zatem PROTESTUJĘ!!

2 komentarze:

  1. Witam! Takie Adele pamiętam z lat dziecięcych. Moja mama tak zakładała chustkę. śmiesznie tu u Ciebie. Genowefa była fajna. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń