sobota, 2 marca 2013

O ambicji.

– Władku, czy twoją jedyną ambicją życiową jest miętoszenie kobiecych krągłości?

Pytanie zadałam przy kawie, choć o mało do naszego codziennego spotkania w samo południe nie doszło. Wczorajszy wyczyn huncwota, czyli sposób oddania maski mercedesa właścicielowi samochodu spowodował u sponsora atak szału. Złość skierował na AK-owca lat 97, ponieważ to on go o tę część samochodu poprosił. Na całe szczęście, Władek przebywał w warszawskich powstańczych kanałach i wie, jak w najtrudniejszych sytuacjach można się wyślizgać.

– Hmm – zastanowił się powstaniec. – Wydaje mi się, że nie do końca.
– Naprawdę? – zdziwiłam się. – W takim razie zaskocz mnie.
– Uważam, że ja też mam prawo do zmiętoszenia.
– Znowu się przeliczyłam!

Ludzie mają takie wspaniałe ambicje. Przemuś lat 48 chciał dać w życiu plamę i został malarzem, Sonia o rok starsza zapragnęła być artystką i w jej rękach wszystko twardnieje, Zygmunt lat 51 od dziecka chciał wszystko zdeptać i teraz jest szewcem. Tylko w moim najbliższym otoczeniu wszyscy jacyś tacy nieporadni. Huncwota za uszy musiałam wyciągać na Prezydenta 2015, Władek macantem się urodził i przez 97 przedwiośni żyje w stagnacji, nawet Lucjan Kutaśko nie chce rozwinąć swoich umiejętności społecznych, myśląc o kolejnej ucieczce wczesną wiosną na mazurskie jeziora. Nic, tylko muszę ich popychać. Do czynu, działania, akcji wszelakiej.

Zgadałam się dziś rano na ten temat ze sklepikarzem. Ildefons lat 55 uważa się za mądrego i na każdym polu daje temu wyraz. Dziś stał sam za kasą, bo swojej córce Ksantypce dał dziś wolne.
– Obserwuję cię, Ildefonsiku, od małego.
– Och – zaczerwienił się mężczyzna za ladą, poprawiając kitel na wysokości krocza.
– Tak, tak, jesteś bardzo zaradny. Masz wielkie ambicje i je realizujesz!
– Ale ilość pustych butelek mi się nie zgadza! Czy wie pani, Adelo, że tracę na tym po kilkaset złotych miesięcznie?!
– To sprzedawaj z kaucją!
– Nie mogę, bo ci ze sklepu naprzeciwko dają stałym klientom bez kaucji. Najchętniej rzuciłbym to w cholerę!
– Jak to? A twoje ambicje?
– Co było mi w życiu przykazane, zrobiłem. Spłodziłem Ksantypkę, przekazałem geny, trzeba się zbierać.

Co za głupoty! Brednie, bzdury, banialuki! No ale co można mówić, jak własnej córce daje się na imię Ksantypa. Ze zdziwieniem zaczynam spostrzegać, że polscy mężczyźni w ogóle nie mają ambicji. I przeciw temu protestuję!

Ale widzę szansę. Wiem, że pradziwego węża ambicji mają kobiety. I w nich nadzieja. W Polkach z wężem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz