poniedziałek, 25 listopada 2013

Sprostytuowane roszady.

Przyznam, że miałam marzenie, którego nie spełniłam. Chciałam zagrać w scrabble z Mao Tse Tungiem albo Saddamem Husajnem. Niestety, wtedy kiedy żył Mao nie znałam chińskiego. Podobnie było z Saddamem i językiem perskim. Kiedy pożegnali się z życiem ja wyrzuciłam rozmówki polsko-chińskie oraz polsko-arabskie i wróciłam do lektury „Pism semantycznych” doktora Gotloba Frege.

Dostałam kiedyś zaproszenie od prezydenta Putina na partyjkę Chińczyka, ale gdy w odpowiedzi zasugerowałam grę w „Człowieku nie irytuj się”, to nie wiedzieć czemu on się uniósł. Może i dobrze, że nie doszło do spotkania, bo ja preferuję drinki, a na Stolicznej słabo ponoć udawały się. Najczęściej wychodził Wściekły Rusek, którego pija się tylko na Kremlu oraz na Łubiance.

Wobec tego zaproponowałam Władkowi lat 97 partyjkę szachów. Mój AK-owiec nie ma talentu do języków obcych, więc rozmaite krzyżówki odpadały. Warcaby z kolei mnie nie rajcują, więc musieliśmy zasiąść do gry królewskiej.

- Adelo, szachy to burdel.
- Że jak?
- Ku...ska gra. Jak życie i dom publiczny.
- Jesteś nienormalny – żachnęłam się. – I nie wprowadzaj rynsztokowego języka do mojego mieszkania!
- Szachy mają co najmniej dwie warstwy metaforyczne. Ja zinterpretuję tę bliższą mojej skóry.
- Grasz Obronę Francuską! Schowaj język, świntuchu!
- To jedyna gra, przy której mogę i chcę się ślinić.
- Szach! - zaszachowałam w odpowiedzi powstańca.
- Bicie pionków to pobieranie kasy od frajerów. A dama to burdelmama. Ona dba, by klient, choć frajer, czuł się jak król.
- Władek, nie znasz reguł? Przy szachu nie możesz wykonywać roszady!
- Boisz się mojego konia?
- Skoczka. To jest skoczek, a nie koń. Tylko Żyła skacze przed siebie, a skoczki zawsze w bok, dlatego ja stawiam na wieże.
- Stawiasz wieże?
- Nie wierzę! Władek, ty nawet szachy potrafisz sprostytuować. Podaj herbatniki.
- Co? Że niby jestem gońcem?

I to był koniec gry. Zawsze będę protestować przeciw chamskim zachowaniom przy szachownicy. Niech politycy bawią się w roszady, ale u mnie na szacha trzeba reagować według reguł.

Dlatego prostestuję przeciw rekonstrukcji rządu premiera Tuska!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz