poniedziałek, 6 lutego 2017

Wpuściłam pod dach Antychrysta! A niech mu tam. Tam tam

Johansson Mbelele lat 29 w niedzielę puścił się w miasto, by poszukać wybranki swego serca. Tymczasem zadzwonił do mnie krewniak z przestrogą, żebym uważała na drugi szwedzki Potop, gdy czarnoskórzy przybysze z Północy biorą w jasyr polską siłę rozrodczą, perfidnie osłabiając nasz system emerytalny. Porozmawialiśmy chwilę o współczesnych zagrożeniach cywilizacyjnych, a wkrótce potem poszłam się położyć. Mbelele wrócił późną nocą. Wszedł do mieszkania z wywieszonym jęzorem. Wpuściłam go do jego pokoju i zamknęłam szczelnie drzwi, bo uprzedził mnie wcześniej, że głośno chrapie. Zawiasy jednak wytrzymały i dziś z samego rana przy kubku gorącej herbaty zaczęłam wypytywać młodego Szweda o wczorajsze podboje miłosne.

– Spotkałeś ładne dziewczyny?
– Ma rozumieć. Główka Mbelele pracować.
– Byłeś w jakimś klubie?
– Zaczepić 4 kobieta pod Fara. Nie na raz.
– Pod kościołem farnym? – spytałam z niedowierzaniem.
– Ma rozumieć Mbelele siebie. Ciocia religijna duża?
– Szukasz bogobojnej żony? – dopytywałam się.
– Chcieć iść pod katedra, ale Fara być w porządku tu. Dobra audyt tam z wiela kobieta robić, bo 4 dała zgoda.
– Że co?
– Ja thetan.
– Niby kim jesteś?
– Ja lubić badać reakcja, moment, ja patrzeć słownik: skórno – galwaniczna, potem określanie emocje kandydatka, by być finale połowica Mbelele. In Szwecja, in Hollywood tu, być bardzo popularna sposoba.
– Mbelele, ale o co chodzi?
– Moja żona musieć trzymać czystość umysł reaktywna. Ja brać w metafora gumka myszka i czyścić rozum kobieta z aberracja. Ma rozumieć Mbelele siebie.
– Widzę, że jesteś zadowolony z siebie.
– W każda scjentolog główka pracować!
– Jesteś scjentologiem, Antychryście?!
– Ze Szwecja!

W pierwszym momencie chciałam zaprotestować przeciw pogańskiej wierze w rozum, ale machnęłam ręką, bo wiem, że zrobią to za mnie brukselscy urzędnicy. Tymczasem przytuliłam Mbelele do piersi, żywiąc nadzieję, że uda się dzieciakowi zaznać takiego żaru, jaki miał jego dziadek ze mną. Ale trochę się niepokoiłam, bo co to za mężczyzna, który na widok kościoła krzyczy „O, Fara!”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz