niedziela, 3 października 2010

O dziewczynach, które są lub były najbliżej Boga.

Dziś niedziela, więc znów bardziej odświętnie. Znaczy na ambonie. Mam na sobie ornat, a nawet jeśli nie, to lepiej byście w to uwierzyli, bo słowa przekażę święte i dobrze dodać im sacrum, czyli idealną podniosłość. Kobieta w ornacie jest święta i zarazem prowokacyjna. Wzbudza szacunek i łaskocze chuć. Sakralna babka jest najlepszą recepta na ambonę. W końcu z ambony zawsze o świcie widać dziki. A dzikość serca dla niejednego może oznaczać lincz. Diabelską chłostę.

Znana jest natchniona oniryczna wizja świętej pamięci świętej Teresy, którą nawiedził anioł święty z poświęconą złotą włócznią. Święta Teresa we śnie miała lat jeszcze nie najwięcej, więc posapała, pojęczała, a potem spisała rzetelną relację. Anioł wymierzył w nią złotą włócznię, nadział bezpardonowo, a ona poczuła Boga. Mistyczna radość, która świętą opanowała, była podniosła i także ja, gdy to czytałam czułam się na szczycie wiary. Poczułam piękną obietnicę tego, co czeka mnie wkrótce, czyli po śmierci. Ekscytowałam się na myśl o katolickim pochówku. Wieńcach i Chopinie lub Bachu na ostatniej drodze. Aż do dołu.

Święta Teresa doznała cudu, który wytłumaczył jej tajemnicę wiary chrześcijańskiej. Że złote włócznie mają tylko anioły w niebie. Ziemskie rożna nie są w żadnym drogocennym kruszcu i najczęściej bywają tandetną podróbką chemicznego Au. Takim tombakiem, czyli Tomaszem na biegu wstecznym (tom.back). Niestety, nie wszystkie kobiety chcą czekać na złotą dzidę długo, czyli na zawrotnego Tomasza na biegu najwyższym.

Niektóre z pań stają się przez to kalwinistkami, twierdząc, że ich orgazmy są łaską Pańską i widomym oraz słyszalnym znakiem na to, że docześnie żyją w zgodzie z Bogiem, który ich przyjemnie doświadcza. Na drugim biegunie tkwią buddystki, które przekonane są, że ludzka egzystencja to cierpienie, więc śpiewają mantry, by w kolejnym wcieleniu znów stać się kobietą i zacząć cierpienie od nowa. Bardziej stoickie są hinduistki, które wpatrują się dłużej w piekarnik niż gospodynie domowe. One też czekają na placki, ale dopiero po przejściu stada krów. O kontakt przez rurę z Bogiem walczą zaś striptizerki. One twierdzą, że nagie przyszły na świat i tańcząc, chcą się dostać przez transcendentną rurę do Absolutu.

I w tym momencie muszę zaprotestować. Precz z Absolutem! Won z Sobieskim i Wyborową! Dość Żytniej i Żołądkowej Gorzkiej! Od wódki umysł krótki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz