Moje kochane, żywię nadzieję, że żaden bezczelny samiec nie przeczyta tego wpisu. Chłopy nie są wrażliwe, no chyba, że idzie o ich dumę i laur zwycięzcy. Najczęściej wieniec na głupim łbie jest urojony, ale psia ich mać. Niech ślinę samouwielbienia mieszają z piwem, który tak często łykają. Na koniec ich straconego życia nakłujemy nabrzmiały od chmielu korbol, a śmierdząca ciecz wypłynie z nadmuchanego balona.
Miłe babki, mam nadzieję, że wiecie – dziewczynami jesteście niezależnie od wieku. Mamy obecnie XXI wiek, a on w naszej części świata przynosi mniej ograniczeń i stereotypów. Jeżeli faceci, którzy zwą się drag queen zakładają pończoszki, to dlaczego my nie możemy odziać piłkarskie getry? Albo buty z korkami? Niech kibole noszą buty na jednym korku. Obcas nie jest dla nich zbyt obcesowy, a lisy w barwach klubu owinięte wokół szyi też im pasują.
Przejdźmy do meritum. Specjalnie tak przeciągałam, by ewentualni testosteronowcy zniechęcili się i porzucili czytanie. Podaję zatem swoje postulaty:
1. Uwielbiajmy pieprz:
Jeśli chcecie kochać się w sytuacjach niecodziennych, np. w windzie, na łące, czy na śniegu, to zawsze wybierajcie pozycję na jeźdźca. Bądźcie bardziej rozgrzane, więc też nie dajcie zdzierać z siebie stanika. Aaa, i szorujcie po zasnieżonym leśnym runie tyłkiem właściela penisa, by rozgrzać mu pupę. Nie można doprowadzić, by dygotał z zimna i szczezł w trakcie waszej zabawy;
2. Tolerujmy wanilię:
Słodkich kochasiów traktujcie tak, jakbyście były uzależnione od glukozy. Weźcie dawkę, a potem zaskoczcie pewnych siebie amantów tym, że wolicie gorycz albo kwas własnego związku. Dropsa czy lizaka powinno konsumować się intensywnie, ale krótko. Mlask, mlask i szast prast.
3. Zmieniajmy podpaski:
Jest taki czas w naszym życiu, gdy możemy się zgodzić na seks po hiszpańsku, ale nie każda z nas ma wystarczające walory. Wiem, że są panie, które w aptece obok pasty do zębów Oral-B kupują lubrykant Anal-A, ale ja tego nie polecam. Nie każda z nas to lubi, ponadto wiele z nas to boli, bo kochanek chce, ale nie umie. Ale mamy pachy, zgięcia kolan, no i dłonie. Pamiętajcie, wasze szczęście w waszych naoliwionych rękach!
4. Ćwiczmy się w gwałtownych ruchach.
My-kobiety mamy swoje potrzeby, ale trafisz w końcu na gacha, który ma zbyt wielkie mniemanie o sobie. Pod twoim łóżkiem zawsze musi czuwać bat, paralizator w kształcie wibratora oraz zdjęcia dawnych męskich ofiar. Pamiętajcie, strach ma wielkie oczy i trzeba ustawić dawcę naszej przyjemności w uniformie i żelaznym uścisku dyspliny wojskowej.
Mój dzisiejszy wpis jest protestem przeciw zbliżającej się kolejnej rocznicy stanu wojennego, gdzie tylko mężczyźni (po obu stronach frontu) mieli argumenty w postaci Wujka. To historia. Przeciwstawcie im Ciocię. W razie kłopotów, przyjadę*. Mam pejcz, jak się patrzy!
* (koszty dojazdu wy pokrywacie! Szczegóły możemy ustalić osobiście.)
pani adelo! dzisiaj musze napisac, bo jestem kobieta. ciesze sie, ze widzi pani kobiece sprawy luzno, bez spinajacego strachu, ktory neka wiele kobiet. zwlaszcza w zaawansowanym, XXI, wieku. czy widziala pani serial "seks w wielkim miescie"? bardzo polecam. otworzy pani oczy na wiele babskich niuansow, ktorych istnienia byc moze sie pani nie domyslala. a z pewnoscia wzbogaci tego bloga. chociaz jego jakosc i bez tego oceniam bardzo wysoko.
OdpowiedzUsuńProszę Pani, ja już od 73 lat żyję w wielkim mieście!
OdpowiedzUsuń