czwartek, 9 grudnia 2010

Tylko dla kobiet!

Moje kochane, żywię nadzieję, że żaden bezczelny samiec nie przeczyta tego wpisu. Chłopy nie są wrażliwe, no chyba, że idzie o ich dumę i laur zwycięzcy. Najczęściej wieniec na głupim łbie jest urojony, ale psia ich mać. Niech ślinę samouwielbienia mieszają z piwem, który tak często łykają. Na koniec ich straconego życia nakłujemy nabrzmiały od chmielu korbol, a śmierdząca ciecz wypłynie z nadmuchanego balona.

Miłe babki, mam nadzieję, że wiecie – dziewczynami jesteście niezależnie od wieku. Mamy obecnie XXI wiek, a on w naszej części świata przynosi mniej ograniczeń i stereotypów. Jeżeli faceci, którzy zwą się drag queen zakładają pończoszki, to dlaczego my nie możemy odziać piłkarskie getry? Albo buty z korkami? Niech kibole noszą buty na jednym korku. Obcas nie jest dla nich zbyt obcesowy, a lisy w barwach klubu owinięte wokół szyi też im pasują.

Przejdźmy do meritum. Specjalnie tak przeciągałam, by ewentualni testosteronowcy zniechęcili się i porzucili czytanie. Podaję zatem swoje postulaty:
1. Uwielbiajmy pieprz:
Jeśli chcecie kochać się w sytuacjach niecodziennych, np. w windzie, na łące, czy na śniegu, to zawsze wybierajcie pozycję na jeźdźca. Bądźcie bardziej rozgrzane, więc też nie dajcie zdzierać z siebie stanika. Aaa, i szorujcie po zasnieżonym leśnym runie tyłkiem właściela penisa, by rozgrzać mu pupę. Nie można doprowadzić, by dygotał z zimna i szczezł w trakcie waszej zabawy;
2. Tolerujmy wanilię:
Słodkich kochasiów traktujcie tak, jakbyście były uzależnione od glukozy. Weźcie dawkę, a potem zaskoczcie pewnych siebie amantów tym, że wolicie gorycz albo kwas własnego związku. Dropsa czy lizaka powinno konsumować się intensywnie, ale krótko. Mlask, mlask i szast prast.
3. Zmieniajmy podpaski:
Jest taki czas w naszym życiu, gdy możemy się zgodzić na seks po hiszpańsku, ale nie każda z nas ma wystarczające walory. Wiem, że są panie, które w aptece obok pasty do zębów Oral-B kupują lubrykant Anal-A, ale ja tego nie polecam. Nie każda z nas to lubi, ponadto wiele z nas to boli, bo kochanek chce, ale nie umie. Ale mamy pachy, zgięcia kolan, no i dłonie. Pamiętajcie, wasze szczęście w waszych naoliwionych rękach!
4. Ćwiczmy się w gwałtownych ruchach.
My-kobiety mamy swoje potrzeby, ale trafisz w końcu na gacha, który ma zbyt wielkie mniemanie o sobie. Pod twoim łóżkiem zawsze musi czuwać bat, paralizator w kształcie wibratora oraz zdjęcia dawnych męskich ofiar. Pamiętajcie, strach ma wielkie oczy i trzeba ustawić dawcę naszej przyjemności w uniformie i żelaznym uścisku dyspliny wojskowej.

Mój dzisiejszy wpis jest protestem przeciw zbliżającej się kolejnej rocznicy stanu wojennego, gdzie tylko mężczyźni (po obu stronach frontu) mieli argumenty w postaci Wujka. To historia. Przeciwstawcie im Ciocię. W razie kłopotów, przyjadę*. Mam pejcz, jak się patrzy!
* (koszty dojazdu wy pokrywacie! Szczegóły możemy ustalić osobiście.)

2 komentarze:

  1. pani adelo! dzisiaj musze napisac, bo jestem kobieta. ciesze sie, ze widzi pani kobiece sprawy luzno, bez spinajacego strachu, ktory neka wiele kobiet. zwlaszcza w zaawansowanym, XXI, wieku. czy widziala pani serial "seks w wielkim miescie"? bardzo polecam. otworzy pani oczy na wiele babskich niuansow, ktorych istnienia byc moze sie pani nie domyslala. a z pewnoscia wzbogaci tego bloga. chociaz jego jakosc i bez tego oceniam bardzo wysoko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę Pani, ja już od 73 lat żyję w wielkim mieście!

    OdpowiedzUsuń