piątek, 18 listopada 2011

Dynamika megatrendów.

Miałam dziś sen o dynamice megatrendów. Znaczy najpierw przyśniło mi się mega, a dopiero na sam koniec trend, ale złączyłam to w całość, bo w międzyczasie się nie ocknęłam, chrapiąc jednostajnie przez całą noc.
Ze świeżo zapamiętanym snem poszłam na Rynek Wildecki, by skofrontować go z konsumpcją. W ten oto sposób natknęłam na Zbigniewa Wersusa, który codziennie handluje na bazarze ćwikłą, pyrami i kiszoną kapustą, którą udeptuje jego żona Jadwiga lat 45.

– Zbychu – zaczepiłam sprzedawcę pyr – czy ty ze swojego ważnego stanowiska dostrzegasz transkulturowość naszych czasów?
– Dwa pięćdziesiąt się należy – odpowiedział najpierw kobiecie, która stała przede mną w kolejce.
– Ciociu Adelo – zwrócił się do mnie uprzejmie – dobrze znam transkurwowość, bo jeździłem przez 14 lat Tirem. Zawsze lubiłem się odlać pod sosną czy inną jodłą, nie na stacji benzynowej, a tu zawsze zza krzaka wyskoczyła jakaś lafirynda. Taa… – zastanowił się – transkurwowość na dłuższą metę bardzo mi… w pyry idzie.
– W co?
– Wyrazić się nie chciałem…
– Szanujesz mnie. Dziękuję. Ja jednak chciałam dopytać się o co innego – drążyłam uparcie. – Czy zauważasz, że postawa korzystania z życia, znaczy taki współczesny model kulturowy bliski polskiemu homo sapiens przekłada się na zwiększony popyt na pyry? A może na buraki?
– Kiszona kapusta dobrze szła, gdy Jadźka udeptywała ją tu na miejscu. Zbierało się sporo gapiów, to jeden z drugim kupili więcej niż zwykle. Na pieluchy było. Ale to się skończyło 15 lat temu. Jadźka wtedy powiła.
– Co proszę?
– Po drugim bachorze tak jej się łydki zwiększyły, że ubyła połowa kiboli jej nożnych wyczynów.
– Nie było tolerancji dla jej urody?
– A bo ja wiem. Jadźkę pieszczę tylko po ciemku, więc mi to nie przeszkadza. Ale słyszałem, że są zboczeńcy, co lubią przy świetle. Jak takiego wyczuję, to nie sprzedaję gwałcicielowi kapusty!
– A pyry?
– Jak poznaniakowi pyr nie sprzedać? No ciociu?

W tej sytuacji poprosiłam o dwa kilo ziemniaków, pół kilo cebuli i 30 deko kapusty, jednak z zaznaczeniem, żeby była koniecznie spod stóp Jadźki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz