poniedziałek, 19 marca 2012

Priorytet ujemny.

Stałyśmy w ogonku oczekującym na przyjazd dostawczaka ze świeżym pieczywem z nocnego wypieku. Pogoda się zmieniła, dmuchało mocno, co rusz psadało z nieba po kilka kropel deszczu – to wszystko kazało zamknąć nam jadaczki na kłódkę i bić się z własnymi myślami. I wtedy zamajaczyła mi się w oddaleniu postać Władka lat 96. Szturchnęłam ramieniem Kunię lat 89, która stała tuż za mną, by mi potwierdziła omamy.

– Czy to Anonimowy Kobieciarz? – upewniałam się.
– Adela, to chyba AK-owiec! – odpowiedziała zdziwiona przyjaciółka. – Co on tak szura?
– Włóczy stopami jakby to nie był on. Zwykle hasa, dlatego zapytałam ciebie. Zresztą o tej porze śpi. Może teraz lunatykuje?
– Władek, Władek! – zawołała Malwina, która stała w kolejce przede mną. – Cho no tu!
– Malwinia – rzekłam z wyrzutem. – Odzywaj się w pełnej krasie języka polskiego.
Oddalony od nas o kilkadziesiąt kroków mężczyzna przytknął rękę do oczu. Chyba nas rozpoznał, bo kiwnął dłonią i skierował się ku nam. Ja jednak ciągle nie byłam pewna, czy to powstaniec. Rysy twarzy niby jego, ale kaltka piersiowa wypchana jak u kulturysty.
Po chwili podszedł do nas. To był jednak Władek lat 96.
– Ale klata! – zaśliniła się Gertruda 59.
– Władku, czy mogę się do ciebie przytulić? – zaproponowała Elwira lat 77.
– Nie! – odrzekł opryskliwie AK-owiec.
Spojrzałam z czułością na wiekowego amanta.
– Mam priorytet ujemny – wyjaśnił powstaniec, po czym zwrócił się do mnie – Adela, dla ciebie to wyhodowałem.
Przed moimi oczami ukazał się niecodzienny bukiet.
– Czy to oświadczyny? – wyrwało mi się z wiosennej piersi.
– Byłem także fetyszystą, ale odkąd uświadomiłem sobie sobie swój priorytet ujemny, to wyhodowałem w miseczkach margaretki.
– To nie są margaretki! – zauważyła Kunia.
– No przecież nie tulipany!
– I co ja mam teraz zrobić z tym kwietnikiem?
– Zawieś na balkonie – doradziła Malwina.
– Po kim masz ten biustonosz?! – krzyknęłam.
– Czy to jest ważne? Adela, ja mam priorytet ujemny! Jasny gwint! Czy wiesz, co to znaczy?!

Nie wiedziałam, ale Władek przestał szurać, tylko we wzburzeniu pobiegł do swojego domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz