czwartek, 17 czerwca 2010

Pupy kleryków dla wszystkich wiernych!

Kino Malta znajdowało się w zapomnianej dzielnicy, poznańskiej Śródce. Blisko centrum, niemal koło katedry, z widokiem na ratusz i seminarium duchowne, lecz mimo to dzielnica znajdowała się na uboczu. Tymczasem kino oferowało ambitny repertuar i zdobywało coraz więcej oddanych widzów. W końcu postawiono most, który łączył Ostrów Tumski, gdzie stoi katedra ze Śródką. I wtedy zapomniany fyrtel (po poznańsku dzielnica) przypomniał o swoim istnieniu.
Nagle jednak okazało się, że budynek należy do kurii arcybiskupiej, która postanowiła z kina uczynić siedzibę kościelnego chóru.  

Dawno nie protestowałam, lecz dziś swój wpis zaczynam właśnie od PROTESTU!

Sprawa jest następująca: uwielbiam p a t r z e ć na p u p y kleryków. Są krągłe, jędrne i wyjątkowo apetyczne. Niewinne rowy, anielskie wypukłości. Ślinotok i rozedrganie, te rzeczy. I kiedy Watykan zawiesił arbpa Paetza w posłudze biskupiej, to pojawiła się szansa, że jakieś niezagospodarowane pupy kleryckie krążyć będą po poznańskich zaułkach i nie tylko zawiesić oko będzie na nich można.

Taka sytuacja zaczęła jednak drażnić arcbpa Paetza, który chyba nie lubi się dzielić. Uruchomił swoje watykańskie kontakty-konszachty i znów bryluje na zakrystiach. A nawet na Wawelu, gdzie żegnał części ciała pary prezydenckiej. Po ludzku rozumiem, że to pies na kleryków, ale uważny czytelnik zobaczy, że użyłam liczby mnogiej. Dlaczego? Bo arcbp Paetz jest niewierny w swych miłostkach. Tak, tak! Jest niewierny! Dlatego ja prostestuję i apeluję:

ZOSTAWCIE KLERYKÓW WIERNYM!

Dołączam też kolejny protest. Kino Malta oferowało wymagający repertuar, filmy nastawione na wartość artystyczną, a nie zysk komercyjny. Lecz odkąd chór kościelny przyśpiewuje arcybiskupowi Paetzowi to kino się zrobiło tandetne.

PRECZ Z PORNO W PURPURZE!

 Ależ mi się duszno zrobiło! Niepotrzebnie się tak na te pupy kleryckie zaPaetzyłam...

8 komentarzy:

  1. Klerycy jak klerycy, droga Adelo ale informacja o kinie mnie zmartwiła.
    Historia jest długa ale da się krótko opowiedzieć. Malta ma status kina niezależnego (boje sie tu użyć słowa kultowego). Od 15 lat planuję wybrac się na nocny seans. Póki co jescze tam nie dotarłem ale zawsze miałem przed soba coś na co warto było czekać. Jeżeli Malta padnie stracę kolejny motywator do zycia, a w miom wieku to duża strata.
    Protestuję zatem razem z Panią!

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Tomaszu, kino Malta już nie istnieje. Ostatni seans już się odbył.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zatem umarło kolejne marzenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. A takie było dobre kino... małe, sprzyjające intymności zakochanych. Ileż kolan zostało tam dotkniętych młodzieńczym pożądaniem... och, te pionierskie pettingi w tylnych rzędach...
    No nic.
    Wszystko co dobre w tym kraju bierze firma sprzedająca złudzenia, czyli faceci w czerni. I potem to już nie jest dobre.

    A ten Paetz to znów może w Paetzmana grać i gonić młodzieniaszków po kościelnych labiryntach. I dopadać... i mówić, że to będzie "nasza tajemnica".
    Właściwie to nawet dobrze, no bo jaki normalny rodzic da w takiej sytuacji dziecko na ministranta czy da pod opiekę czarnym? O patologicznej sytuacji w seminarium nie wspomnę.
    I dlatego zgadzam się - ZOSTAWCIE KLERYKÓW WIERNYM!
    Niech się degenerują! Niech płaczą i mają dość dobrego dotyku klechów! I niech zawsze, powtarzam zawsze winią swoich ograniczonych umysłowo rodziców, którzy im to zafundowali.
    Adelo pozdrawiam Cię - Maria Siczyna ps. Konopielka
    P.S.
    Są ładne laczki w Biedronce po 2,99 za parę. Ze Spidermanem, ale można go odpruć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mario Siczyno, puenta u Ciebie jak zwykle ładna. Spidermeni z Biedronki to rzeczywiście tani pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pani Adelo, przypadkowo oglądałam dziś Teleskop i podobno abp. Paetz wrócił częściowo do łask Kościoła. Wiadomość niezupełnie sprawdzona, nawet TV nie było pewne, ale wieść poszła w lud.
    A co do kina Malta, to nie jest to jedyna jednostka krzewiąca kulturę, po którą kuria wyciągnęła swoją pobożną rękę. Chciałabym napisać "dzięki Bogu" ale chyba to była jednak kwestia Urzędu Miasta, takie instytucje, jak Szkoła Muzyczna i VIII LO mimo zakusów kleru pozostały w rękach ogółu społeczeństwa.
    A zmieniając trochę temat nawiążę do p. Tomasza i powiem, że śmierć każdego marzenia boli a szukanie nowego jest trudne, szczególnie wtedy, gdy człowiek z racji wieku wie, że większość marzeń - i tu użyję określenia trochę trywialnego - jest "o kant d.. rozbić"
    Dobrej nocy życzę
    pani wierna czytelniczka Aniela z Kaczmarków Siwak Tołpygowa

    OdpowiedzUsuń
  7. Pani Anielu, dziękuję za wartościowy komentarz. Sytuacja z panem Paetzem jest dynamiczna i można przyklasnąć stanowczej i bezkompromisowej postawie obecnego arcybiskupa, który w razie rehabilitacji głaskacza kleryckich pup sam poda się do dymisji.
    Pytanie tylko, czy motywem są sprawy etyczne, czy ambicjonalne, bo Paetz pominął oficjalną drogę przez kurię arcybiskupią.

    OdpowiedzUsuń
  8. Protestuję przeciw protestowi!
    Niech sobie purpura ma swoje porno albowiem WSZYSCY ludzie są z tej samej gliny.
    Ale, na Boga! - TYLKO we własnej alkowie i TYLKO pod własną sutanną!

    OdpowiedzUsuń