czwartek, 13 stycznia 2011

Kadry Tuska.

Mamy raport MAK-u dotyczący katastrofy smoleńskiej, a wiadomo, że mak jest podstawą rodzimych narkotyków, więc wielu polityków i dziennikarzy wpadło jak śliwka w kompot. Naszprycowani emocjami wspólnie organizowali konferencje prasowe, by pokazać światu swoją lewitację i chocholi taniec. Padły oskarżenia, że wódz wypił strzemiennego, ale na pewno nie była to końska dawka, bo Tupolew skończyłby już w Warszawie na kołowaniu. Zatem w moim rozumieniu generał był trzeźwy i to go odróżnia od komentatorów.

Tymczasem premier Tusk zaryzykował, wyjeżdżając kilka dni wcześniej na urlop. Zostawił swoje kadry sam na sam ze społeczeństwem i ja chciałam ten moment wykorzystać. Zadzwoniłam do poznańskiej siedziby Platformy Obywatelskiej. Grzecznie przywitałam się z młodym działaczem, a potem wyłuszczyłam sprawę.
– Proszę pana, sytuacja się zagęszcza, Kaczyński rzuca oskarżenia, Kalisz krawatem przysłania brzuszysko, wybory parlamentarne się zbliżają, a ja chciałabym odpowiedzialnie oddać swój głos.
– Bardzo dobrze pani trafiła – odezwał się entuzjastycznie głos w słuchawce.
– No właśnie, że nie.
– Jak to nie?
– Nie chciałabym pomyłkowo zagłosować na nowego Rycha, Zbycha albo Grzecha.
– Czego pani oczekuje od kandydata? – mój rozmówca podszedł do problemu niczym sprzedawca włoskiego obuwia.
– Przede wszystkim spokoju – powiedziałam uczciwie.
– Proponuję Waleriana!
– Waleriana? A przypadkiem nie lubi on przysypiać?
– A pani chciałaby w parlamencie wysłuchiwać bełkotu opozycji?
– Wolałabym jakiegoś profesjonalistę.
– Niech pani zagłosuje na Leona. Jest prawdziwym zawodowcem. Interesujący jest też Walter. To pistolet wśród naszych kandydatów.
– Mam dość jatek.
– Już wiem. Dobry będzie Delfin. Zadowoli panią po królewsku.
– A macie jakąś ciotkę?
– Wiele. Jest na przykład posłanka Kozłowska-Rajewicz. Przeforsowała ustawę o parytecie!
– To ja się zastanowię.

Podziękowałam i rozłączyłam się. Co to za ciotka – pomyślałam – która w sejmie walczy o swoje? Byłaby odważna, gdyby wyszła z propozycją przywrócenia świata patriarchalnego. A tak płynie z nurtem. Dlaczego nie weźmie się za rewaloryzację emerytur? Za bezpłatne sanatoria dla kobiet po 70-tce? Za nakaz palenia w knajpach dla harleyowców? Ponadto nie wiem nic o jej stosunku do Zbycha.
To ja protestuję przeciw takim kadrom!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz