czwartek, 9 sierpnia 2012

UHT do cery.

Nieoczekiwanie w naszym ogonku, w którym oczekiwałyśmy na dostawę świeżego pieczywa z nocnego wypieku, ustawił się Władek lat 96. Trzeba było mu oddać, że wyróżniał się nie tylko wzrostem. My ustawianie się w porannej kolejce przed sklepem na dole traktowałyśmy rutynowo. Niejedna z nas stała w podomce, zdarzyło się też nieraz, że któraś z nas się zapomniała i przyszła w lokówkach na głowie. Nikt nie przejmował się, gdy Malwina lat 92 ziewała, nie zasłaniając ust, czasem rozlegało się chrapanie Kuni lat 90, która nie wyrwała się dostatecznie mocno z objęć Morfeusza, a jednoczesne wydłubywanie śpiochów z oczu było naszą niepisaną tradycją. Dlatego widok odświętnie ubranego AK-owca wywołał w nas zmieszanie i skrępowanie.

Powstaniec lat 96 ubrany był dziś wyjątkowo starannie. W sztuczkowe spodnie wyprasowane na kant wpuszczona była biała koszula, a pod kołnierzykiem wyróżniała się amarantowa muszka. Czarne buty miał wypastowane na glanc, a skarpetki były dobrane do koloru spodni. Na serdecznym palcu tkwił wyjściowy sygnet, a ręce trzymał laskę z pozłacaną głownią.

Najpierw ustawił się dyskretnie na końcu kolejki, a potem spojrzał na nas z wyższością. Przy jego wzroście 190 cm nie było to trudne.
– Za czym kolejka ta stoi?
– Po zdrowie – odparła uprzejmie Gertruda lat 59.
– Czy mógłbym postać za urodą?
– Władku, czy mnie masz na myśli? – Elwira lat 77 spłoniła się.
– Jeżeli stoicie za zdrowiem, to nie jesteście urodziwe – odpowiedział z żelazną logiką AK-owiec i choć to stwierdzenie było brutalne, wręcz pachniało afrontem, to ja nie interweniowałam. Każda beznamiętna odzywka Anonimowego Kobieciarza przybliżała go do końca terapii, którą przeprowadzałam. – Zdrowie idzie z urodą w parze – dodał Władek.
– Za chlebem się tu ustawiłyśmy! – niepotrzebnie tłumaczyła się Malwina.
– Jeżeli ty ustawiłeś się po urodę, to nie jesteś zdrowy – prychnęłam. – Przynajmniej na umyśle!
– Bardzo dbam o siebie.
– No i?
– Stoję za świeżym mleczkiem do cery.
– To jest spożywczak! – Gertruda starała się wyprowadzić powstańca z błędu.
– Używam śmietanki UHT. Kupuję 18-procentową. Już po pół litrze na twarz czuję się o 18 lat młodszy.
– Nie pij tyle, pijaku! – Kunia upomniała AK-owca.
Władek tylko spojrzał na nas wyniośle.
– Jestem zbyt elegancki, by na to odpowiedzieć.

Wyszedł z kolejki i spokojnie stukając obcasami przeszdł mimo nas i wszedł do sklepu. Pozostawił po sobie elegancki aromat wody po goleniu Brutal. Spojrzałyśmy na siebie i jak na zawołanie zaczęłyśmy wydłubywać sobie śpiochy z oczu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz