wtorek, 27 sierpnia 2013

SIERPIEŃ W PIKA PIKA: "Trzy do trzeciej".

W sobotę Salvatore obchodził urodziny, kręcił się jednak przy nim tak duży wianuszek dziewczyn i do tego młodszych ode mnie, że nie pchałam swego ponad siedemdziesięcioletniego biustu pod oczy solenizanta. Tym bardziej, że tkwiła przy nim jego żona, a ja lubię, gdy on nie spuszcza ze mnie oczu. Spóźnione, lecz szczere życzenia postanowiłam złożyć dopiero dziś. Ubrałam garsonkę z pokaźnym dekoltem, obułam szpilki i udałam się do Pika Pika przy ulicy Zamkowej w Poznaniu. Salva pichcił coś na zapleczu, ale kiedy zastukałam laską o drzwi prowadzące na tył lokalu, od razu pojawił się przy kontuarze.

– Człowiek nie dotrwa do czterech do czwartej – zaczęłam składanie życzeń od enigmatycznej zagadki.
– Że co? – Salva zrobił duże oczy, z których niezrozumienie zaczęło kapać mu na bawełnianą koszulkę.
– Dwa do drugiej za to słabo pamięta – ciągnęłam zagadkowy wywód. – Bachory mają pamięć wybiórczą.

Hiszpan zaczął kiwać przecząco głową i mrugać oczyma, dając znak, że stracił ze mną interpersonalny kontakt. Dlatego musiałam zmierzać do finału.

– Natomiast trzy do trzeciej to jest to! – uśmiechnęłam się.
– Trzy po trzy? – zdziwił się.
– Nie próbuj mnie zdenerwować!
– Przepraszam – Salva miał minę zbitego psa, więc postanowiłam nieco ułatwić mu przyjęcie składanych przeze mnie życzeń.
– Wiesz co to jest potęga?
– Ciocia kłamie na potęgę?
– No no no! – pogroziłam palcem. – Nie próbuj wytrącać mnie z równowagi!
– Przepraszam – Salvatore przeprosił po raz drugi.
– Ile jest trzy razy trzy razy trzy?
– Ciocia traktuje mnie dziś razami! – poskarżył się Salva.
– Nalej mi Cortado – zarządziłam.

Przestraszony solenizant błyskawicznie zajął się wykonaniem mego życzenia. Już po chwili dymiła przede mną kawa. Odsunęłam ją od siebie i ustawiłam filiżankę tuż przed nim.
– Wypij – rozkazałam. Przerażony młodzieniec bez szemrania wykonał polecenie.
– To prezent na twoje 27 urodziny! – skwitowałam.

Dopiero teraz z Salvy zeszło napięcie.
A potem długo nie spuszczał ze mnie wzroku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz