środa, 26 sierpnia 2015

K jak Kempa ALFABET CIOCI ADELI - Karino

– Jeśli to jest normalny tryb procedowania, to ja jestem Greta Garbo albo Marilyn Monroe – stwierdziła ni z gruszki, ni z pietruszki Kunia lat 90. – Kolanem chce pan to sprawozdanie przepchnąć. Proszę zejść na ziemię i zastanowić się co pan tu robi, proszę przestać wykonywać partyjne rozkazy.
– Czy koleżankę ostatnio koń nie kopnął? – spytała złośliwie Gertruda lat 77. – Przecież w naszym ogonku nie stoi żaden chłop.

Rzeczywiście, stałyśmy w ogonku przed sklepem spożywczym na poznańskiej Wildzie. Jak zwykle oczekiwałyśmy na przyjazd furgonu z piekarni, który dowoził świeże pieczywo z nocnego wypieku. Kupowałyśmy o świcie bułki i chleb, a potem zajadałyśmy się smakowitymi śniadaniami. Oczywiście każda z nas z osobna w swoim mieszkaniu.

– Ty jesteś Marylin Monroe? – zaśmiała się Malwina lat 92. – Z tymi dziarami?
To prawda, Kunia miała wytatuowane niemal całe ciało.
– Przecież ja tylko cytuję – tłumaczyła się moja przyjaciółka lat 90 – Beatę Kempę cytuję! „Jestem obecnie poddawana takim samym „atakom” i być może tak samo „brutalnym naciskom”, jak nieżyjąca pani Barbara Blida.”
– A jednak koń cię kopnął – Pela lat 83 poparła Trudzię.
– Przepraszam – przeprosiła grzecznie Gertruda – Kempa jest porządna, bo często gości w radio u ojca Tadeusza.
– Po co ją cytujesz? – zadałam oczywiste pytanie.
– Przecież w Palikocie się podkochujesz –Lwinka nieopatrznie wyjawiła sekret naszej sąsiadki.
– „Jeżeli poziom debaty pana Palikota to poezja, to nie wiem, co tu robię.” – odrzekła Kunia.
– Ale po ją cytujesz? – powtórzyłam.
– Pomodlę się za panią Beatę – obiecała Trudzia.
– Przestań – Pela wydęła wargi w grymasie niesmaku. – Kunia, z koniem chcesz się kopać.
– Właśnie – wtrąciła się Dziunia lat 60. – Lepiej obejrzyj serial „Karino”. Wyciszysz się i na koniki popatrzysz, a nie na tłuste babsko.
– Ćwiczę grę aktorską – wyjawiła Kunia.
– Jak to?
– Kempa jest mistrzynią gry aktorskiej.
– Nie rozumiem – Lwinka kiwała z niedowierzaniem głową.
– Może wymień jakieś jej role? – zachęciłam Kunię.
– Wyśmienicie zagrała rolę prawnika, choć nie ma ani aplikacji, ani nawet tytułu magistra prawa.
– Zgadza się – potwierdziła Pela.
– Wielokrotnie weszła w rolę eksperta i póki nie dochodziło do konkretów, póty świetnie obywała się bez faktów i liczb.
– Zgadza się – zgodziła się Dziunia.
– „Jeśli panowie mają życzenie mogą zorganizować swoją konferencję prasową. Teraz ja tu jestem gospodarzem i zapraszam panów do współpracy. Tego, co się stało, nie życzyłby sobie Przemysław Gosiewski” – ustami posłanki Kunia zakończyła swoją argumentację.
– Zgadza się.
– A ja nie zrezygnuję z modlitwy za panią Ewę – oznajmiła Trudzia, po czym padła na kolana, rozpoczynając zmawianie Litanii do Serca pana Jezusa.

I właśnie w takiej pozycji została muśnięta przez snopy światła reflektorów furgonu, który przybył na czas z piekarni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz