niedziela, 6 września 2015

N jak Niesiołowski ALFABET CIOCI ADELI - Nieszczaw

– Jest młodszy ode mnie, ale już dojrzały – powiedziała rozmarzonym głosem Malwina lat 92. – A przy tym temperamentny. Jest obietnicą ognia w łóżku. Pan Bóg mi wybaczy te słowa – dodała.

Siedziałyśmy w ławie kościelnej w bocznej nawie, oczekując na rozpoczęcie mszy świętej dla dzieci. Gertruda lat 77 klęczała pogrążona w żarliwej modlitwie, reszta z nas łowiła rozpalonymi z ciekawości uszami ciche słowa Lwinki. Musiałyśmy być dyskretne i nie podnosić głosu, bo naokoło czekała na rozpoczęcie mszy nadpobudliwa, bo wygłodzona dzieciarnia.

– Fakt, szczawikiem to on już nie jest – zgodziła się Kunia lat 90.
– Ale jak się trzyma! – zachwyciła się Pela lat 83.
– Czytałam, że jego dieta opiera się tylko na naturalnych produktach – podzieliłam się rzetelną informacją ściągniętą z portalu pudelek.pl.
– Co Pan Bóg ma ci wybaczyć? – Trudzia ocknęła się wyrwawszy się z objęć aniołów dotąd wysłuchujących jej modlitw.
– Czuję, że przy nim rozwinęłabym skrzydła – wyszeptała Lwinka.
– Przy entomologu jest to możliwe – zgodziłam się. – Nie warto natomiast wiązać się z leśnikami, ogrodnikami i klawiszami.
– Dlaczego? – spytała naiwnie Dziunia lat 60.
– Bo cię usadzą.
– Najlepiej łączyć się z Panem Jezusem w modlitwie – agitowała Trudzia.
– Co on je? – zainteresowała się Pela.
– Na pewno nie połyka śliny – stwierdziła sarkastycznie Kunia. – Zbyt często się pluje. Może mieć przez to problemy z prawidłowym trawieniem.
– Podobno często podjada między posiłkami.
– To nic – bagatelizowała Lwinka. – Przy nim mogłabym zostać nawet latawicą.
– Nie w czas – uznałam.
– Raczej Nieszczaw – zaoponowała moja przyjaciółka lat 92. – Mój kochany to Nieszczaw. Jeżeli któraś ze mną się nie zgadza, to jebnę bez litości.
– Co to za słowa w domu Pana?! – oburzyła się Trudzia. – Nie masz prawa przystąpić dziś do komunii świętej!
– Kto dziś spowiada? – zadała konkretne pytanie Lwinka.
– Wikary.
– Przed nim mogę się otworzyć.
– Chyba dziś zrobię na obiad szczawiową – zastanawiała się Kunia.

W ostatnim momencie, bo ministranci uruchomili dzwonki i celebrujący mszę dla dzieci proboszcz wkroczył przed ołtarz z wielką pompą.

4 komentarze: