poniedziałek, 22 maja 2017

Po pachy

- Co z tobą, kochana? - Kunia lat 90 zadzwoniła dziś rano do mnie.

To prawda, nie dawałam znaku życia, bo jestem zarobiona po pachy. Jako ciotka dbająca o rozwój intelektualny na dzielnicy doradzam młodym matołkom w ich edukacji. A że zbliżają się różne terminy ostateczne, to miotam się między Spencerem, Locke i Russellem a celiakią, między leasingiem a dietetyką dzieci w wieku szkolnym, między bankowością a teoretycznymi tajnikami nauki tańca. A jeszcze przede mną pojawiło się kolejne wyzwanie w postaci książki o tutejszej spółdzielni mieszkaniowej.
To wszystko wyłuszczyłam Kuni, ale ona nie chciała przyjąć nic do wiadomości. No to jutro zejdę do ogonka i osobiście wyjaśnię dziewczynom, że robię to w określonym celu, który sobie wymyśliłam.

Zatem do jutra, dziewczęta!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz