niedziela, 27 czerwca 2010

Jaki parametr powinien mieć prezydent (cz.2).

Śnił mi się dziś parametr. Prezydencki parametr. I nie zamierzam bawić sie we freudowskie, czy jungowskie interpretacje. Krowi placek we śnie to tylko krowi placek. Placek bez śliwek, bo krowa nie je śliwek. Podobnie ze spadochronem. Przyśni ci się spadochron, to znaczy, że przyśnił ci się spadochron. A nie, że chcesz odlecieć, albo nie daj boże rozwinąć czaszę. Właśnie szczególnie czaszy bym w to nie mieszała. Spadochron to spadochron, czasza to czasza, a nie śliwka to pestka, albo parametr to krowi placek.

Parametr, który mi się przyśnił był jak dostojeństwo urzędu Prezydenta RP. Dumny i wyprostowany. Szlachetny i twardy. Odpowiedzialny i wzniosły. Honorowy i wyprężony. Troskliwy i kosmiczny. Poważny i odlotowy.
To był skomplikowany sen: trochę żywy, trochę sztywny. 

A wszystko przez obcinanie paznokci u stóp przez tomaszka 2015. Prezydent 2015 zjawił się zgodnie z umową o godzinie 17, a ja wcześniej wymoczyłam nogi w blaszanej miednicy, do której nalałam ciepłą wodę i rozpuściłam w niej mydło.
Prezydent pochylił się nad stanem moich szponów, starając się zneutralizować groźne pazurki elektoratu. Miał do tego narzędzia, które sprytnie wykorzystywał. Pilniczek, nożyczki, cęgi - wszystko na moje szpony. Traktowałam zabieg jak poligon przed rzeczywistą kampanią, która rozgorzeje za 5 lat. Niech się kandydat 2015 uczy!

Ale do rzeczy. Znaczy do brzegu, jak powiedziałby Lucjan Kutaśko. tomaszka 2015 był wypięty i skupiony nad codziennymi problemami elektoratu, tymczasem ja zaatakowałam go o imponderabilia.
- Szanowny Prezydencie, czyli parametr działa?
- Ależ ciociu, jest czas działania, ale następuje też czas spoczynku. Jesteśmy tylko ludźmi. "Psy patrzą na nas z szacunkiem, koty z pogardą, a świnie jak na równych sobie."

No, no, no! Popatrzyłam na krewniaka z uznaniem. Zobaczyłam pochylonego nad blaszaną michą wypełnioną resztkami moich paznokci dostojnika państwowego, który cytował Winstona Churchilla. I który niczym Jezus obmywał i pielęgnował mi stopy! Zobaczyłam prezydencki PARAMETR!

I protestuję przeciw tym, którym mieszają się parametry! Wam nigdy nie przyśniło się obcinanie! Paznokci, włosów, czy też plotki. A obcinanie to podstawowe kryterium oceny prezydenta.
Ech, jak wy mało wiecie!

1 komentarz: