czwartek, 9 września 2010

Nauka tańca.

Nikt z nas nie lubi moknąć. W ponure dni takie jak dziś ubieramy się szczelnie, bierzemy parasol i w ogóle unikamy wilgoci. Buty wprawdzie i tak zamakają (oczywiście jeśli nie ubierzemy kaloszy), nogawki spodni są utytłane, a my pociągając nosem szybko załatwiamy swoje sprawy, by wrócić do domu i zaparzyć ciepłą herbatę.

Jakieś 30 lat temu, o podobnej porze roku wybraliśmy się z Władkiem lat dużo mniej w Karkonosze. Zaliczyliśmy kilka gór, wodospadów, szlaków lżejszych i trudniejszych. Wieczorami wracaliśmy do naszej kwatery zziajani, ale nie na tyle, by od razu paść na łóżko. Ciągnęłam Władka na potańcówki, ale on stawał okoniem. Po kilku nagabywaniach z mojej strony musiał w końcu dać za wygraną.

Okazało się, że Władek połknął kij od miotły. Totalne taneczne antytalencie. Brak, słuchu, brak rytmu, ot, towar wybrakowany. Postawiłam mu drinka – nie pomogło. Postawiłam mu drugiego drinka, to rozwalił się na krześle i to już był koniec. Ale ja nie jestem osobą, która daje za wygraną. Wyprowadziłam Władka z knajpy i powoli poszliśmy w kierunku naszej kwatery.

– Adela, dlaczego tak długo milczysz?
Ja patrzyłam w niebo, uważnie obserwując bieg chmur.
– Adela, obraziłaś się? Ja już w fazie embrionalnej byłem taki sztywny i wyprostowany. Takie geny. Nic nie poradzisz.
Widok nieba nastrajał mnie optymistycznie, bo zapowiadał kolejny deszczowy dzień.
– Och, Adela – jęknął zrezygnowany Władek lat dużo mniej niż 94.

Następnego ranka zobaczyłam, że moje przewidywania się sprawdziły. Padało, ale niezbyt mocno. Zrobiłam Władkowi lekkie śniadanie i zagnałam do umycia naczyń, po czym zakomenderowałam wyjście na szlak. Władek oponował, ale to przecież żadna przeszkoda. W końcu byliśmy dość wysoko, wokół drzewa, a deszcz siąpił.
– Władek, tańcz!
– Ale nie ma muzyki.
– Wsłuchaj się w deszcz i tańcz między kroplami.

I od tego wyjazdu Władek obecnie lat 94 świetnie tańczy, ale jednocześnie jest suchy. Niestety, nie tylko na ciele, czy odzieniu. On jest trochę intelektualnie suchy. Ot, do czego może doprowadzić taniec...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz