środa, 8 września 2010

O Sztuce, czyli syndromie Aspergera.

Zawsze interesowała mnie prawdziwa Sztuka przez duże S, a ona uprawiana jest jedynie przez Szaleńców także przez duże S. Ich wariactwo przybliża ich ku światu aniołów, gdzie skrzydlate skojarzenia pchają ich ku torom nieznanym normalnej części ludzkości. Dlatego nigdy nie wczytywałam się w opasłe tomiska autorstwa krytyków i znawców sztuki, tylko swoje artystyczne dociekania rozpoczynałam od rozpraw medycznych, jak choćby tej o DSM-IV 299.80.

Przejdźmy teraz do faktów historycznych. Na początek same konkrety: na obrazie Michała Anioła „Madonna Doni”, Maria, matka Jezusa ma podkurczone nogi, a z tyłu, na drugim planie widoczna jest grupa nagich młodzieńców. Dlaczego młodzieńcy są tacy swobodni i rozluźnieni, a Maria tak mocno spięta, że aż podkurcza nogi? Prawda, że to zastanawiające?
Drugi przykład to „Pieta Rondanini”, którą Michał Anioł w samotności obrabiał dłutem przez prawie 3 lata, bo twierdził, że chciał wydobyć cierpienie. Czy ktoś zna podobny przypadek tak długiego wydłubywania cierpienia dłutem?!
Trzecim przykładem jest fresk „Bitwa pod Casciną”. Nie wyszedł on poza fazę szkicu, bo przeszkadzała mu przyszła obecność Leonarda da Vinci, który miał namalować w tym samym miejscu i w tym samym czasie drugi fresk z inną bitwą. Tak czyni zazdrośnik albo samotnik. Inne przykłady również wskazują na jego dobrowolną, ba, celową alienację.

Michał Anioł niewątpliwie miał syndrom Aspergera, ale i ja go mam. Zrozumiałam to dziś podczas rozmowy z Władkiem lat, który wprosił się na kartoflankę.
– Adela, co ty masz takie podkurczone nogi? Jesteś spięta?
– Wcinaj tę kartoflankę! – niegrzecznie fuknęłam.
– Nie wymachuj nożem! Jeszcze zadasz mi ból i będę cierpiał.
– Kończ zupę i wracaj do siebie!
– Co się tak celowo alienujesz? Jesteś samotniczką? Nie znałem cię od tej strony.
– Zazdroszczę ci twojego bezmyślnego, tępego apetytu.

Władek lat 94 wyszedł ode mnie smutny, ale ja byłam jeszcze bardziej przygnębiona. Nosiłam w sobie Aspergera, ale jeszcze nie zdążyłam stworzyć ani jednego anielskiego dzieła Sztuki. Jestem szalona, ale przez małe s. Jak tu nie protestować przeciw niesprawiedliwości?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz