piątek, 17 lutego 2012

Tylko dla kobiet.

Moje kochane, żywię nadzieję, że żaden bezczelny samiec nie przeczyta tego wpisu. Chłopy nie są wrażliwe, no chyba, że idzie o ich dumę i laur zwycięzcy. Najczęściej wieniec na głupim łbie jest urojony, ale psia ich mać. Niech ślinę samouwielbienia mieszają z piwem, które tak często łykają. Na koniec ich straconego życia nakłujemy nabrzmiały od chmielu korbol, a śmierdząca ciecz wypłynie z nadmuchanego balona.

Miłe babki, mam nadzieję, że wiecie – dziewczynami jesteście niezależnie od wieku. Mamy obecnie XXI wiek, a on w naszej części świata przynosi mniej ograniczeń i stereotypów. Jeżeli faceci, którzy zwą się drag queen zakładają pończoszki, to dlaczego my nie możemy odziać piłkarskie getry? Albo buty z korkami? Niech kibole noszą buty na jednym korku. Obcas nie jest dla nich zbyt obcesowy, a lisy w barwach klubu owinięte wokół szyi też im pasują.

Przejdźmy do meritum. Specjalnie tak przeciągałam, by ewentualni testosteronowcy zniechęcili się i porzucili czytanie. Podaję zatem swoje postulaty:

1. Uwielbiajmy pieprz:
Jeśli chcecie kochać się w sytuacjach niecodziennych, np. w windzie, na łące, czy na śniegu, to zawsze wybierajcie pozycję na jeźdźca. Bądźcie bardziej rozgrzane, więc też nie dajcie zdzierać z siebie stanika. Aaa, i szorujcie po zaśnieżonym leśnym runie tyłkiem właściela penisa, by rozgrzać mu pupę. Nie można doprowadzić, by dygotał z zimna i szczezł w trakcie waszej zabawy;

2. Tolerujmy wanilię:
Słodkich kochasiów traktujcie tak, jakbyście były uzależnione od glukozy. Weźcie dawkę, a potem zaskoczcie pewnych siebie amantów tym, że wolicie gorycz albo kwas własnego związku. Dropsa czy lizaka powinno konsumować się intensywnie, ale krótko. Mlask, mlask i szast prast.

3. Zmieniajmy podpaski:
Jest taki czas w naszym życiu, gdy możemy się zgodzić na seks po hiszpańsku, ale nie każda z nas ma wystarczające ku temu walory. Wiem, że są panie, które w aptece obok pasty do zębów Oral-B kupują lubrykant Anal-A, ale ja tego nie polecam. Nie każda z nas to lubi, ponadto wiele z nas to boli, bo kochanek chce, ale nie umie. Ale mamy pachy, zgięcia kolan, no i dłonie. Pamiętajcie, wasze szczęście w waszych naoliwionych rękach!

4. Ćwiczmy się w gwałtownych ruchach.
My-kobiety mamy swoje potrzeby, ale trafisz w końcu na gacha, który ma zbyt wielkie mniemanie o sobie. Pod twoim łóżkiem zawsze musi czuwać bat, paralizator w kształcie wibratora oraz zdjęcia dawnych męskich ofiar. Pamiętajcie, strach ma wielkie oczy i trzeba ustawić dawcę naszej przyjemności w uniformie i żelaznym uścisku dyspliny wojskowej.

Mój dzisiejszy wpis jest wyrazem lenistwa. Nie chciało mi się nic napisać, dlatego skopiowałam rzecz starą i niekoniecznie świetną. Ale jest to pokłon dla czytelniczek bardziej rubasznych. A co? Mają być pokrzywdzone?
· (koszty dojazdu wy pokrywacie! Szczegóły możemy ustalić osobiście.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz